Pomysł na prowadzenie tego bloga pojawił się w deszczowy sierpniowy dzień nad Bałtykiem. Wpadła na to moja córcia (wielka miłośniczka i obserwatorka różnych blogów) i zaproponowała swoją pomoc. Razem wymyślałyśmy nazwy i dobierałyśmy zdjęcia. Będzie tu wszystkiego po trochu - ulubione przepisy kulinarne (moje i świetnie gotującej Ewy), trochę mody (przeważnie stylizacje córci- ona to uwielbia). Pojawi się też synek oraz jego ulubione dania i zabawy.
Co jeszcze? To się okaże...